TOP NASTOLATKI

Lee

To konkurs na naj opowiadanie, którego tytuł ma być następujący:
"MOJA NOC SYLWESTROWA"! ZGŁASZAĆ SIĘ!

Lee

Oto moje opo:

Czekała na ten wieczór bardzo długo! I na dodatek okropnie dłużył się jej dzień... Sylwestra spędza ze swoim chłopakiem! Kocha go ponad wszystko! Nagle zadzwonił dzwonek od drzwi. Pobiegła otworzyć. Tak jak się spodziewała stał tam Ryan. Zaprosiła do do środka.
-Super, że już przyszedłeś.-powiedziała.
-Mam złą wiadomość...-powiedział Ryan i spuścił głowę w duł.
-Coś się stało?-zapytała ponownie.
-Razem z rodzicami wyjeżdżam za granicę...
-Co?! Dokąd!?
-Do Anglii... Stwierdzili, że planowali to od dawna. A ja nic o tym nie wiedziałem!
-Ale przecież... Co będzie z nami?!
-Próbowałem ich jakoś przekonać. Ale mi nie pozwolili tutaj zostać. Muszę iść, za godzinę mamy samolot.
-Którym samolotem lecicie?
-Lot E605, będę dzwonił.
-Kocham cię...
Przytuliła go i pobiegła do pokoju. Tak go kocha, a on wyjeżdża! Gdyby nie rodzice, pewnie siedzieliby tu szczęśliwi! Nie mogła przestać o tym myśleć... Był dla niej bardzo ważny!

Kolejnego dnia cały czas chodziła przygnębiona. Nie mogła przestać myśleć o Ryanie. Postanowiła pooglądać telewizje, może ona ją trochę rozluźni. Zaczęła przełączać kanały, zatrzymały ją wiadomości.
"Pół godziny na Brytyjskim lotnisku miała miejsce katastrofa samolotu. Nadal strażacy próbują ugasić pożar samolotu z lotu E605. (..) Policja potwierdziła, że nikt nie przeżył."
Czuła się wtedy jakby ktoś wbił jej nóż w plecy! Nie wiedziała co ma ze sobą zrobić! Wybiegła z domu i ślad po niej zaginął...

Ktoś nagrał jej się na telefon komórkowy. "To ja Ryan. Nie poleciałem tym samolotem, nie martw się nic mi nie jest. Tak cie kocham, że nie mogłem cię opuścić. Za niedługo będę u ciebie w domu."
Ryan jak powiedział tak zrobił zjawił się w domu u Maddie. Nikogo długo nie było, więc poszedł do swojego. Teraz już każdy wie, dlaczego Maddie nie było w domu. Tak kochała Ryana, że gdy usłyszała o jego śmierci, powiesiła się...